zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku wtorek, 5 listopada 2024

felieton: Roman Kostrzewski (Kat)

12.06.1999  autor: Roman Kostrzewski

strona: 1 z 1

Poniższe oświadczenie zostało przesłane do mediów przez Romana Kostrzewskiego, wokalistę zespołu Kat.

Wyrażając ubolewanie z powodu tragicznej śmierci Kariny i Kamila, zwracamy się z prośbą do mediów o rzetelność przy prezentowaniu okoliczności wydarzeń w Rudzie Śląskiej.

Jest wiele przykładów z przeszłości, że kryzysowe społeczeństwo wypaczało znaczenie indywidualnego czynu, traktując go jako ogólną sytuację społeczną.

Przykre jest to, że w kontekście ludzkiej tragedii pracę wymiaru sprawiedliwości zastępują media, a w szczególności występujący w nich pan Ryszard Nowak. Ten człowiek, wykorzystując kłamstwa i pomówienia, fabrykuje mity celem zmobilizowania części społeczeństwa, by występowała przeciwko drugiej. Przeto oświadczamy:

1. Fałszywe jest oskarżenie wysuwane przez pana Nowaka, że "na jednym z koncertów zespołu Kat sataniści podpalili czaszkę i zabili ośmioletnią dziewczynkę".

2. Mylnym jest pogląd, jakoby twórcy muzyki heavy metal, których ośmielamy się tutaj reprezentować, programowo i metodycznie namawiali swoich słuchaczy do przestępstw.

3. Członkowie zespołu nigdy nie byli, ani też nie są członkami sekt czy innej organizacji mającej na celu bezczeszczenie grobów, rytualne zabijanie ludzi i zwierząt.

Reprezentujemy charakterystyczną dla znakomitej większości zespołów heavy metalowych (w prawie trzydziestoletniej historii tego gatunku) formę ekspresji artystycznej.

Teksty Kata zawsze były ostre i bezkompromisowe. Jednakże, gdyby transformacja myśli artysty tak prosto zamieniała się na czyny jej odbiorców, wszyscy przywódcy, od plemiennych począwszy na panu Nowaku skończywszy, nie otaczaliby się dworskimi pochlebcami, lecz muzykami.

Tragedia boli, ale boli też to, że płacz rodzin jest zagłuszany przez szum dezinformacji. Chodzi więc o to, aby krew przelana w bunkrze nie związała się z krwiobiegiem stale powtarzanego mitu, jak to się stało po Jarocinie '85; aby nie rozpowszechniać aktu rytualnego zabicia zwierząt lub człowieka, czy też niszczenia grobów jako warunku koniecznego, by stać się kimkolwiek.

« Poprzednia
1
Następna »